W tym tygodniu odbyły się dwa spotkania. We wtorek dokonaliśmy przeglądu dotychczasowych ogródków i nawożenia z udziałem naszych najbardziej stałych bywalców. Okazało się, że bratki zasadzone pod „dziewiątką” gdzie nie ma ogródka ciągle żyją i miały się wręcz świetnie. Dzieciaki bardzo lubią podlewać kwiatki i siebie nawzajem. Szczycą się tym, że potrafią „załatwić” wodę. Było też trochę rozmów z dziećmi, rodzicami i mieszkańcami.
W środę przed piknikiem sialiśmy dynię i cukinie w doniczkach. Podeszliśmy do nowej bramy po drugiej stronie klubu naprzeciwko, gdyż grało w niej w piłkę pięciu nieznanych nam bliżej Brzeszczaków. Najpierw najmniejszy Olek zapalił się do pracy ogrodniczej, ci nieco starsi z początku niezainteresowani podeszli później. Rwali się do tego by choć trochę ziemi móc włożyć, zasiać ziarnka. Gdy skończyła się nam ziemia została konewka i tradycyjna zabawa około-ogródkowa czyli podlewanie konewkami kolegi. Oczywiście najmniejszego. Tym razem przesadzili trochę i nasz może 7-8-letni aktywista był cały mokry. „Szczęśliwie” zdążył kopnąć głównego podlewacza zanim pobiegł do mamy.Trochę z nimi próbowaliśmy rozmawiać z Kasią o tym jak się z tym czujemy w tej sytuacji i co nam się nie podoba. Potem jeszcze były zabawy organizowane przez stażystów, które udokumentowała fotograficznie Marta z Klitki.
Zapraszamy wszystkich chętnych na ogródki w najbliższy wtorek i środę od 17 🙂
Wasza Ogródkowa Ekipa