Hulanki i swawole w Hula Kuli

Brzeskie maluchy po raz kolejny udowodniły, że są nie do przechwycenia w materacowych labiryntach Hula Kuli oraz, że niezależnie od ilości czasu spędzanego w odjazdowej tubie, o powrocie nie ma mowy! Wkrótce standardowy zjazd „nogami do przodu” przestał fascynować, i pojawiły się nowe style zjazdów: „na żołnierza”, na nurka”. „na szalonego wariata” i wiele innych…Rozpętał się również wyścig z rozpędzoną kulą. który bezsprzecznie wygrał Dydek, który swoim ciałem zablokował tor plastikowej przeciwniczce. Co za dzień!

Zapraszamy do Galerii 🙂

Grochu i Oleńka w tubie:)